Zdanie odrębne. Sędziego Trybunału Konstytucyjnego Bohdana Zdziennickiego. do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 stycznia 2004 r. w sprawie K 14/03. Na podstawie art. 68 ust. 3 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym zgłaszam zdanie odrębne do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 stycznia 2004 r., sygn. Ich zdaniem oba rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego nie mają żadnego umocowania w przepisach polskiej Konstytucji, która gwarantuje każdemu prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia jego sprawy przez sąd właściwy, niezależny i niezawisły (art. 45 ust. 1 Konstytucji), a także prawo do niezależnego i niezawisłego Trybunału Konstytucyjnego, stojącego na straży Konstytucji 3.2.3. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, w którym czyni się przedmiotem orzeczenia o niekonstytucyjności wykładnię prawa unijnego ustaloną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ingeruje nie tylko w kompetencje TSUE, ale także w kompetencję polskich sądów do rozstrzygania kwestii zgodności przepisów ustaw z prawem unijnym. Wprowadzenie. Każdy wyrok wiąże, nie każdy przekonuje. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego o uboju rytualnym z 10.12.2014 r. [1] należy do drugiej grupy. Oczywiście, i on wiąże – ratione imperii, ale już nie przekonuje odwrotnością paremii. Trybunał uznał niekonstytucyjność zakazu uboju rytualnego (dokonywanego specjalnym cięciem TVN24. Trybunał Konstytucyjny przełożył rozprawę w sprawie pełnego składu. W tle pytania o unijne środki. Cała rozprawa Trybunału Konstytucyjnego ws. wniosku premiera ws. pełnego Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, sygn. akt K 40/12. - Akty Prawne. Art. 184 ust. 5 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym w zakresie, w jakim wyłącza prawo studentów kontynuujących naukę na drugim kierunku po ukończeniu jednego kierunku studiów do otrzymywania stypendiów, o których mowa w art. 173 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy - Prawo o szkolnictwie wyższym, jest zgodny z art. 32 ust. 1 w Przepis ten po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 21 października 2014 r. sygn. akt K 38/13 uznającym niekonstytucyjność części wskazanej normy prawnej w zakresie, w jakim różnicuje prawo do świadczenia pielęgnacyjnego osób sprawujących opiekę nad osobą niepełnosprawną ze względu na datę powstania niepełnosprawności Stosownie do art. 190 ust. 4 Konstytucji oraz art. 401 1 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. niniejszy wyrok stanowi dla skarżących podstawę do wznowienia postępowania. Skład orzekający Trybunału Konstytucyjnego: sędzia TK Krystyna Pawłowicz – przewodniczący, sędzia TK Andrzej Zielonacki – sprawozdawca, sędzia TK Wojciech Sych sygn. akt K 21/14. po rozpoznaniu, z udziałem wnioskodawcy oraz Sejmu, Prokuratora Generalnego i Rady Ministrów, na rozprawie w dniu 20 października 2015 r., wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2012 r. poz. 361, ze zm.) w Zgodność z Konstytucją art. 4a ust. 1 pkt 2 i ust. 2 u.p.r. została też zakwestionowana przez grupy posłów w dwóch jednobrzmiących wnioskach do Trybunału Konstytucyjnego (postępowanie w sprawie pierwszego z nich zostało umorzone z powodu końca kadencji Sejmu - por. postanowienie z 21 lipca 2020 r., sygn. K 13/17, OTK ZU A/2020, poz UeI7U. Uchwała nr 04/2021 Komitetu Nauk Prawnych PAN z 12 października 2021 r. w związku z rozstrzygnięciem Trybunału Konstytucyjnego z 7 października 2021 r. Komitet Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, będący demokratycznym przedstawicielstwem osób prowadzących badania naukowe w dyscyplinie nauki prawne, stwierdza, że rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 3/21 z r.: jest dotknięte wadliwością wynikającą z nienależytej obsady składu; przyjmuje jako podstawę wnioskowania szereg twierdzeń nieznajdujących pokrycia w stanie normatywnym (polskim i europejskim) i wiedzy prawoznawczej na ich temat; ma na celu legalizację niekonstytucyjnych, niezgodnych z prawem UE i Europejską konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (EKPC) zmian w wymiarze sprawiedliwości po 2015 r. oraz wywarcie nacisku na sędziów polskich, aby pomijali wiążące ich wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) i odstępowali – pod groźbą odpowiedzialności dyscyplinarnej – od badania statusu sędziów powołanych przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 3/21 wydano w składzie orzekającym z udziałem osób, które zostały wybrane na miejsca uprzednio zajęte. W związku z tym, z przyczyn formalnoprawnych, nie można przypisać mu atrybutu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Komitet Nauk Prawnych PAN przypomina, że w wyroku z 7 maja 2021 r. w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce (skarga nr 4907/18) Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, iż rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego z udziałem osoby wybranej na miejsce już obsadzone narusza art. 6 ust. 1 EKPC. Taki organ nie spełnia wymogu „sądu ustawionego ustawą”. Nie ma oparcia w prawie pogląd Trybunału Konstytucyjnego, jakoby prawo UE i orzecznictwo TSUE kwestionowały nadrzędność konstytucji w polskim porządku prawnym oraz uprawniały sądy krajowe do pomijania przepisów Konstytucji RP lub kontroli legalności powołania sędziego przez Prezydenta RP. Dotychczasowa praktyka nie potwierdza także przyjętego przez Trybunał Konstytucyjnego założenia, jakoby organy UE działały poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę w traktatach unijnych. Trybunał Konstytucyjny wykroczył poza przysługujące mu kompetencje, stwierdzając niekonstytucyjność przepisów Traktatu o Unii Europejskiej (TUE). Nie wykluczył, że w przyszłości oceni zgodność z Konstytucją RP orzeczeń TSUE, „włącznie z usunięciem ich z polskiego porządku prawnego”. Nie mieści się to w prawnych możliwościach jego kontroli. Zgodnie bowiem z zasadą podziału kompetencji między UE a państwa członkowskie – dokonywanie wykładni TUE należy do wyłącznej kompetencji TSUE. Twierdzenia mające uzasadnić rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego mają charakter pozorny i pomijają rzeczywisty problem prawny – zmian w polskim sądownictwie przeprowadzanych z naruszeniem Konstytucji RP, traktatów unijnych i EKPC. Mają na celu legitymizowanie tych zmian, przede wszystkim przez podważenie skutków prawnych wyroków TSUE. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zagraża fundamentom całej UE, ingeruje w autorytet TSUE, a także w kompetencje polskich sądów do bezpośredniego stosowania prawa UE. W efekcie stawia to Polskę poza europejską przestrzenią prawną. Niebezpiecznie ogranicza także prawo jednostek do skutecznego środka prawnego, do rozpatrzenia sprawy przez sąd powołany zgodnie z prawem, niezależny od jakiejkolwiek innej władzy i bezstronny – co jest fundamentem, na którym opiera się praworządność. Komitet Nauk Prawnych podkreśla, że troska o dobro wspólne jest obowiązkiem wszystkich obywateli, a szczególnie tych, którym powierzono sprawowanie władzy. Żadne pokolenie, a tym bardziej grupa polityczna sprawująca w danym momencie władzę, nie ma prawa traktować Państwa jako swojej wyłącznej własności. Komitet przypomina – za wstępem do Konstytucji RP – o potrzebie „współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej”. Efektywne uczestnictwo Polski w UE przyczynia się do pokojowej współpracy między narodami, rzetelności i sprawności instytucji publicznych w naszym państwie, a nade wszystko dobrze służy zapewnieniu poszanowania wolności i praw obywateli Rzeczypospolitej. W dniu 8 lipca 2014 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok (sygn. K 7/13) dotyczący zgodności z Konstytucją RP przepisów dotyczących opodatkowania PIT nieodpłatnych świadczeń otrzymywanych przez pracowników. Jakie świadczenie pracodawcy można uznać za dochód pracownika? Orzeczenie TK rozwiewa wątpliwości Przepisy ustawy o PIT dotyczące opodatkowania nieodpłatnych świadczeń otrzymywanych przez pracowników od lat budzą wiele wątpliwości. Sądy administracyjne wydały w tym zakresie wiele sprzecznych ze sobą wyroków. Z tego powodu można by dojść do wniosku, że analizowanym przepisom brak jest precyzyjność i określoności wymaganej od przepisów podatkowych. Jednakże, zgodnie ze stanowiskiem TK, omawiane przepisy są zgodne z Konstytucją RP. TK podkreślił, że pomimo szerokiego ujęcia przychodów ze stosunku pracy nie każde świadczenie uzyskane przez pracownika od pracodawcy podlega opodatkowaniu PIT. Zdaniem TK o opodatkowaniu danego świadczenia PIT decyduje obiektywna ocena, czy dane świadczenie leżało w interesie pracownika oraz czy stanowi dla niego realne przysporzenie. Jak wskazał TK ustalenie, czy świadczenie rzeczywiście spowodowało zaoszczędzenie przez pracownika wydatków wymaga ustalenia, czy pracownik skorzystał ze świadczenia oferowanego przez pracodawcę dobrowolnie. Oznacza to, że w przypadku gdy pracownik nie skorzystał ze świadczenia dobrowolnie, po jego stronie nie powstanie przychód z tytułu nieodpłatnego świadczenia. Jednocześnie, TK podkreślił, że korzyść związana z otrzymaniem nieodpłatnego świadczenia musi być wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi. Jakkolwiek TK nie zdecydował się na uznanie przepisów będących przedmiotem wyroku za niekonstytucyjnych, to jednak wskazane przez Trybunał warunki opodatkowania konkretnego nieodpłatnego świadczenia powinny mieć istotne znaczenie dla praktyki organów podatkowych i sądów administracyjnych. Wskazane przez TK warunki powinny być bowiem wyznacznikami jak w poszczególnych sytuacjach ustalać, czy nieodpłatne świadczenie przekazane pracownikom powinno podlegać opodatkowaniu PIT. Opodatkowaniu nieodpłatnych świadczeń na rzecz pracowników W związku z omawianym wyrokiem pracodawcy powinni zweryfikować, czy opodatkowane przez nich nieodpłatne świadczenia przekazywane na rzecz pracowników w świetle omawianego wyroku powinny podlegać opodatkowaniu PIT. W szczególności pracodawcy powinni zwrócić uwagę na świadczenia: - dostępne w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów, które nie są przypisane poszczególnym pracownikom, - przekazywane pracownikom w interesie pracodawcy. Dokonywanie takiej weryfikacji powinno pozwolić na wyodrębnienie nieodpłatnych świadczeń, które zgodnie z wyrokiem TK nie powinny podlegać opodatkowaniu PIT. Zapraszamy do dyskusji na forum o podatkach Izabela Ukonu Starszy konsultant w Accreo Przygotuj się do stosowania nowych przepisów! Poradnik prezentuje praktyczne wskazówki, w jaki sposób dostosować się do zmian w podatkach i wynagrodzeniach wprowadzanych nowelizacją Polskiego Ładu. Tyko teraz książka + ebook w PREZENCIE Znikła nadzieja na ukrócenie uznaniowości urzędników na kontrolach osób sprzedających działki. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis ustawy o PIT pozwalający uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę nie narusza konstytucji. – Spory o opodatkowanie działek toczą się od wielu lat. Nie ma w nich jasnych reguł, bo przepisy są nieprecyzyjne. Niestety, wygląda na to, że nic się nie zmieni – mówi Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA. Niejasna definicja Chodzi o definicję działalności gospodarczej. Zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT prowadzi ją ten, kto działa w sposób zorganizowany, ciągły i kieruje się chęcią zysku. Eksperci podkreślają, że te warunki spełnić nietrudno. Są mało precyzyjne, a wśród urzędników panuje duża dowolność i uznaniowość przy ich ocenie. Efekt jest taki, że nawet 76-letnia kobieta sprzedająca trzy działki po śmierci męża jest traktowana przez fiskusa jak przedsiębiorca (patrz ramka). – Niejasne kryteria powodują, że w zasadzie w każdej sytuacji skarbówka może uznać sprzedawcę za przedsiębiorcę. Każdy bowiem chce zarobić i każdy podejmuje jakieś działania w celu przeprowadzenia transakcji – mówi Grzegorz Grochowina, szef zespołu zarządzania wiedzą w departamencie podatkowym w KPMG w Polsce. – Przedsiębiorcą dla skarbówki jest nie tylko osoba, która inwestuje w nieruchomości, ale także rolnik pozbywający się ojcowizny. Wystarczy, że podzieli pole na części albo skorzysta z pomocy profesjonalnego pośrednika – pod- kreśla Grzegorz Gębka. Skutki mogą być opłakane. Przypomnijmy, że sprzedaż prywatna jest nieopodatkowana, jeśli minie pięć lat od nabycia gruntu (gdy dziedziczymy nieruchomość, termin liczy się od nabycia przez spadkodawcę). Jeśli sprzedamy działkę wcześniej, możemy skorzystać ze zwolnienia pod warunkiem przeznaczenia pieniędzy na cele mieszkaniowe. Przedsiębiorca nie ma takich forów. Płaci podatek od dochodu niezależnie od tego, kiedy sprzedał działkę. Powyżej 120 tys. zł dochodu rocznie danina wyniesie 32 proc. Jeśli sprzedawca nie zapłacił PIT od razu, fiskus określi mu zaległość, którą trzeba odprowadzić razem z odsetkami za zwłokę. – Do tego dochodzi składka zdrowotna, która zgodnie z Polskim Ładem u przedsiębiorców na skali liczona jest od dochodu. Wynosi 9 proc., łączne obciążenie dochodu powyżej 120 tys. zł rocznie to 41 proc. – podkreśla Grzegorz Gębka. Decydują okoliczności Czy przepis określający niejasne kryteria działalności gospodarczej jest zgodny z konstytucją? Tak uznał Trybunał. Stwierdził, że art. 5a pkt 6 ustawy o PIT nie jest nieprecyzyjny w stopniu naruszającym standardy stanowienia prawa. Podkreślił, że pozbawienie mocy obowiązującej określonego przepisu z powodu jego niejasności powinno być traktowane jako środek ostateczny, stosowany wtedy, gdy inne metody usuwania wątpliwości okażą się niewystarczające. Tymczasem z analizy orzecznictwa sądów administracyjnych wynika, że ewentualne wątpliwości, czy kwestionowane przepisy ustawy o PIT są zgodne z art. 84 i art. 217 konstytucji, mogą zostać wyeliminowane w procesie wykładni prawa. Trybunał przyznał, że ze względu na różnorodne formy aktywności nie można stosować uniwersalnego wzorca działań pozwalającego odróżnić sprzedaż prywatną od firmowej. W każdej sprawie decyduje całokształt okoliczności. Sędziowie podkreślili też, że sprzedawca działek nie może dowolnie kwalifikować swoich poczynań. O prowadzeniu działalności gospodarczej przesądzają obiektywne i zewnętrzne jej przejawy, a nie przekonanie podatnika. – Obawiam się, że ten wyrok może ośmielić skarbówkę. I dać jej nowe argumenty w sporach z podatnikami – mówi Grzegorz Grochowina. PIT to niejedyny straszak na sprzedawców działek. Skarbówka chce też od nich VAT. Definicja działalności gospodarczej w VAT-owskiej ustawie jest trochę inna niż w PIT, ale także są z nią problemy. A fiskus każe płacić podatek nawet tym, którzy sprzedają jedną prywatną niezabudowaną działkę. Wystarczy, że działają przez pełnomocnika załatwiającego formalności. – Znam sprawę, w której skarbówka uznała, że sprzedawca kilkunastu działek jest przedsiębiorcą w VAT, ale w PIT już nie. To pokazuje, jak niejasne są zasady podatkowego rozliczenia – podsumowuje Grzegorz Gębka. Sygnatura akt: SK 20/19 Czytaj więcej Trzy to biznes, dziesięć nie Ile działek trzeba sprzedać, żeby skarbówka uznała, że to działalność gospodarcza? Nie ma reguły. Oto przykłady. W jednej z interpretacji fiskus stwierdził, że przedsiębiorcą jest 76-letnia kobieta sprzedająca trzy działki. Pierwotnie miały na nich powstać domy dla dzieci. Działki leżały jednak odłogiem, a gdy zmarł mąż kobiety, a dzieci zmieniły plany, zdecydowała się na sprzedaż. Zgłosił się do niej deweloper, którego upoważniła do przeprowadzenia podziału działek na sześć części (oraz do innych czynności organizacyjnych). To, zdaniem fiskusa, przesądza o tym, że kobieta działa jak profesjonalny przedsiębiorca. Zamierza bowiem podjąć „zespół konkretnych działań wykonywanych w sposób zorganizowany i ciągły”. Inna sprawa. Mężczyzna dostał grunt w spadku po dziadku. Podzielił go na dziesięć części. Pięć działek chce sprzedać jednej osobie. Na pozostałe ma innych kupców. Wszystkie transakcje chce przeprowadzić w ciągu jednego miesiąca. Przyznaje, że kieruje się chęcią zysku. Sprzedaż dziesięciu działek to nie działalność gospodarcza – uznała skarbówka.